Jadąc autostradą do Fujairah można "podziwać" surowe otoczenie, nic nie ma oprócz kamieni, piasku, piasku, kamieni, oooo wielbłąd, skał, piasku i jakiś rozpoczętych placów budowy. Wracając do wielbłądów spotkaliśmy na trasie stado któremu całkiem dobrze stało się na środku autostrady.
Jestem pełen podziwu dla konstruktorów autostrady, że przy temperaturze 47° w asfalcie nie ma żadnych nierówności nie to co u nas :P
W porcie musiałem odbyć kolejną odprawę oraz dostać wizę by móc przebywać w Zjednoczonych Emiratach Arabskich.