Jak to mówili na promach "Najgorsza pogoda na świecie! Teraz to już tylko może być gorzej..."
Faktycznie dzisiaj Morze Czerwone wygląda jak lustro, zero fal. Słoneczko delikatnie chowające się za chmurami, do tego "mgła piaskowa" ograniczająca trochę widoczność i fajny wiaterek. BAJKA!
Dzisiaj było trochę minowania podczas wachty bo opuściliśmy strefę piracką. W wolnym czasie z 3/O dokończyliśmy przegląd gaśnic na pokładzie głównym, oraz pokazał mi oraz dokładnie opisał wszystkie zawory od systemów gaśniczych, pianowych, przeładunkowych, służących do czyszczenia zbiorników, rurociągi od podgrzewaczy ładunku, pokazał kuplowanie wind cumowniczych i dostałem do przeczytania artykuł Kapitana Ajit Vadakyli na temat VAPOR RETURN SYSTEM CHEMICAL TANKERS ale to może kiedyś przeczytam, mam jeszcze 5 miesięcy ;)
Ogólnie to nie wiemy czy będziemy wchodzić do Port of Sudan bo nikt się póki co nie zgłosił po nasz ładunek ;/ Możliwe, że popłyniemy do Egiptu (tutaj najbliżej nam żeby wysadzić ochroniarzy bo w Sudanie nie bardzo chcą ich widzieć) albo Morze Śródziemne Włochy/Grecja.
Pożyjemy zobaczymy ;)