..... chyba tylko tak moge skomentować fakt, że nie pozwolili nam wyjść na miasto. Trochę się zdenerwowałem ale nic nie poradzę.
Postawiłem sobie za cel przyjechanie do Singapuru na wycieczkę w niedalekiej przyszłości.
Aktualnie jest godzina 2400 kończymy załadunek i około 0300 powinien być pilot wiec znowu nie pośpie i będę stał na sterze .... Znowu? Znowu, znowu bo jak przypływaliśmy to od 2000 do 0420 pracowałem. Na początku normalna wachta kotwiczna o 2300 miałbyć pilot, potem przenieśli go na 2330 potem na 2400 potem na 0215, a w sumie był o 0040. Z racji iz mamy trzech nowych załogantów i dwóch z nich nie ma doświadczenia zbyt dużego (ja w sumie tez nie) w sterowaniu statkiem to Kapitan powiedział, że chce mieć mnie na sterze (taki zaszczyt mnie kopnął) wiec jak po 2400 zdążyłem zejść z mostka to zaraz po mnie dzwonili, że pilot bedzie za 10 min i mam wracać na mostek. Jakoś o 0200 byliśmy przy kei potem trochę problemów z ustawieniem trapu i wyszła 0420 jak byłem w kabinie, a na 0600 znowu wachta portowa! Wiec ogólnie jestem zmęczony i zawiedziony jak ktoś bardzo zmęczony i zawiedziony. Yeah!