Wyszliśmy z portu (19.08) i stoimy na kotwicy. Cały czas walczyliśmy z myciem tanków po oleju palmowym... Chief zdrowia trochę stracił ale w końcu nam się udało.
Pogoda iście Angielska. Pochmurno, pada, nie pada, wieje, nie wieje, zimno i buja. Odwiedzili nas spawacze z lądu, a z 3 dni wcześniej przyszedł cały sprzęt spawalniczy. Podpłynął statek i dzwigiem wrzucił nam wszystko na burtę i popłyną.
Mieliśmy w kilku zbiornikach kilka rzeczy do zespawania, mniejszych i większych. Panowie mieli ogromy problem żeby wejść do nas na burtę przez to bujanie. Rozłorzyliśmy trap kombinowany. Czyli ruchome schody wzdłóż burty i obok nich trap pilotowy (drabinka linowa na sterydach). Takie rozwiązania stosuje się w przypadkach złej pogodny (jak u nas) albo gdy burta statku jest zbyt wysoka żeby wchodzić tylko po trapie pilotowym. Wszystko fajnie, okej, podchodzi łódka -trap pilotowy wisi jakies 2 m nad woda, kolejne 2 wchodzisz po tym trapie i można wejść na schody- wydaje się, że będzie całkiem łatwo no ale pogoda postanowiła się pobawić z chłopakami.... Jeden przygotowuje się żeby wejść na trap, łódka opiera się o naszą burtę no i już gość miał się łapać trapu pilotowego, a tu podeszła taka fala, że zabrakło może z 0,5m i mógłby od razu na schody wskoczyć! 30s wcześniej miałby okazje wejśćna tą drabinke, a łódka by go przygniotła...Ciężko było. lecz w końcu udało się zebrać całą czwórkę. Panowie się zaczeli ogarniać i wzaraz po obiedzie zaczeliśmy wachty 6/6. Trzeba pilnować tych ludzi. Robili we 2. Jedna dwójka w jednym zbiorniku druga w drugim. Nas 3 na wachcie to po jednym na wejście do zbiornika, a trzeci robił za majstra. Przyglądał się jak inni pracują i kazał poprawiać jak coś było nie tak. Każde wejście do zbiornika musi byz zareportowanie oficerowi.
-Bridge, bridge -Deck watch!
-Yes, go a head!
-One Port, Two Welders Inside!
-Ok, Copy, One Port Two Welders Down!
Podobna formułka jak któryś wychodził. Oficer musi to wszystko zapisywać i później w papierki wpisać coś takiego:
20.08.14 COT 1P 2020 2305 2xWelders
i tak każde wejście i wyjście musi byc udokumentowane.
Wczoraj był u nas Inspektor który miał sprawdzić jak dobrze są tanki umyte. Okazało się, że jest gitara i możemy się inertować.
Z racji iż będziemy mieli benzyne w tankach trzeba w nich wytworzyć atmosfere nie palną. Do tego celu mogą służyć spaliny lub azot. My inertujemy spalinami czyli wtłaczamy do zbiorników odpowiednia ilość spalin aby wyprzeć tlen i stworzyć atmosfere niewybuchową.
Ogólnie zbiorniki ładowane są na 95-98% ładunkiem wiec tych spalin po załadowaniu zbiornika nie będzie dużo. Lecz wystarczająco żeby nie wylecieć w powietrze ;)